Autor: Robert Galbraith
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Żniwa zła to moje trzecie (po Wołaniu kukułki i Jedwabniku) spotkanie z Cormoranem Strikiem. Książka została nominowana do tytułu Bestseller Empiku 2016. Czy kolejny kryminał spod ręki J. K. Rowling to rzeczywiście majstersztyk?
Do agencji detektywistycznej dostarczona zostaje paczka, której adresatką jest asystentka Robin Ellacott. W przesyłce znajduje się fragment kobiecego ciała- noga z charakterystyczną blizną oraz liścik z fragmentem piosenki popularnego w latach siedemdziesiątych zespołu. Sprawą zajmuje się policja, jednakże duet Strike i Robin nie pozostają bezczynni. Na własną rękę próbują ustalić nadawcę makabrycznej paczki. Strike powraca myślami do przeszłości i przypomina sobie ludzi, którym mocno się naraził. Jest głęboko przekonany, iż przesyłka była przeznaczona dla niego, a zaadresowanie jej na nazwisko Robin, miało wytrącić go z równowagi i pokazać, jakiego rodzaju zemsty może się spodziewać. Pomimo swego trudnego charakteru Corm bardzo zżył się z Robin, spędzają razem całe dnie i doskonale się rozumieją. Myśl, że z jego powodu dziewczynie grozi niebezpieczeństwo, jest dla detektywa nie do zniesienia... Weteran podejrzewa trzy osoby, w tym dwóch byłych żołnierzy. Pierwszy z nich to Donald Laing z Królewskiej Piechoty Granicznej, który dzięki Strikowi dostał dożywocie (ostatecznie zwolniono go po 10 latach). Drugi to Noel Brockbank z Siódmej Brygady Pancernej, oskarżony o molestowanie swej nieletniej pasierbicy. Trzecim podejrzanym był Jeff Whittaker, mąż matki Cormorana. Czterdziestoletnia Leda Strike zakochała się w dwudziestoletnim Jeffie i została jego żoną. Whittaker przemieniał codzienne życie szesnastoletniego Corma w koszmar. To jego detektyw obwiniał o śmierć swojej matki, muzyk został jednak sądownie oczyszczony z tego zarzutu. Działania pary detektywów krążą wokół wymienionych wyżej mężczyzn, brak jednak jakichkolwiek dowodów świadczących przeciwko któremuś z nich.
Śledztwo w większości oscyluje wokół trzech podejrzanych, ich powikłanych historii życiowych, rodzin i minionych związków z Cormoranem. Rozpowszechnienie w mediach informacji o makabrycznej przesyłce negatywnie wpływa na interesy agencji. Potencjalni klienci wolą nie zatrudniać detektywa, który sam ma poważne kłopoty. Aktualni klienci odchodzą. Agencja wkrótce może stanąć na skraju bankructwa. Były żołnierz doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż to efekt planowych zabiegów osoby pragnącej zniszczyć go i ośmieszyć. W międzyczasie dochodzi do morderstw, które psychopata próbuje powiązać z detektywem. Strike nie ma wyjścia, musi znaleźć zabójcę, póki nie jest za późno.
Akcja, jak zwykle u J. K. Rowling, wciąga i buduje odpowiedni poziom napięcia u czytelnika. W tej części wiele dzieje się również w prywatnym życiu bohaterów. Strike odetchnął wreszcie po szalonym związku z Charlotte. Teraz spotyka się ze zjawiskową i poukładaną prezenterką radiową Elin. Jednak jego myśli wciąż krążą wokół Robin i jej bezpieczeństwa. Strike zżył się ze swoją asystentką i zdaje sobie sprawę, że na chwilę obecną jest ona jego piętą achillesową. Nie darowałby sobie, gdyby coś złego jej się przytrafiło. Robin jest jednak uparta i nieugięta, nie pozwala odsunąć się od śledztwa, nie rezygnuje z pracy. Od lat marzyła o pracy detektywa i nie pozwoli sobie tego odebrać z powodu jakiegoś psychopaty.
Galbraith w trzeciej części przygód Cormorana i panny Ellacott poświęca tej drugiej więcej czasu niż w poprzednich tomach. Odkrywamy przeszłość Robin. Autor odsłania migawki z jej dzieciństwa oraz młodości. Dowiadujemy się również szczegółów tragedii sprzed lat. Zdarzenie to tłumaczy jej rezygnację ze studiów psychologicznych i przywiązanie do Matthew. Jesteśmy świadkami przygotowań do ślubu i niespodziewanych turbulencji, na które zostaje wystawiony jej długoletni związek.
Robin szamocze się ze swymi uczuciami i przemyśleniami. Nie jest pewna, czy małżeństwo z obecnym narzeczonym to właściwa decyzja. Dręczą ją koszmary z przeszłości, które nie dość, że bolesne, to jeszcze pojawiają się w trudnym zawodowo momencie. Przyszła panna młoda czuje się nierozumiana i osamotniona. Ma jednak wsparcie matki, która widzi w oczach córki obawy. Matka nie naciska jej i nie doradza, pozostawia dziewczynie czas na przemyślenie wszystkiego i dokonanie własnego wyboru.
W Żniwach zła poznajemy również tajemnicę szczególnej relacji łączącej detektywa z niejakim Shankerem. Przedstawiciel półświatka, podobnie jak Cormoran, szczerze nienawidzi Whittakera i zostaje zaangażowany do pomocy przy sprawie przesyłki.
Po raz pierwszy zdarza się, że już na samym początku powieści mamy wyłonionych podejrzanych. W poprzednich sprawach osoba zabójcy pozostawała zagadką do samego końca. Tym razem Strike typuje nazwiska ze swej przeszłości i choć nie ma dowodów, twardo trzyma się swej strategii. Czy detektyw ma rację? Czy rozwiązanie zagadki znajduje się w przeszłości? Czy może demony minionych lat i głęboko skrywane uprzedzenia uniemożliwiają weteranowi trzeźwy osąd sytuacji? Czy Robin stanie na ślubnym kobiercu? I wreszcie, jak ta sprawa wpłynie na relację głównych bohaterów. Tego dowiecie się, gdy zajrzycie do kryminału.
Śledztwo w większości oscyluje wokół trzech podejrzanych, ich powikłanych historii życiowych, rodzin i minionych związków z Cormoranem. Rozpowszechnienie w mediach informacji o makabrycznej przesyłce negatywnie wpływa na interesy agencji. Potencjalni klienci wolą nie zatrudniać detektywa, który sam ma poważne kłopoty. Aktualni klienci odchodzą. Agencja wkrótce może stanąć na skraju bankructwa. Były żołnierz doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż to efekt planowych zabiegów osoby pragnącej zniszczyć go i ośmieszyć. W międzyczasie dochodzi do morderstw, które psychopata próbuje powiązać z detektywem. Strike nie ma wyjścia, musi znaleźć zabójcę, póki nie jest za późno.
Akcja, jak zwykle u J. K. Rowling, wciąga i buduje odpowiedni poziom napięcia u czytelnika. W tej części wiele dzieje się również w prywatnym życiu bohaterów. Strike odetchnął wreszcie po szalonym związku z Charlotte. Teraz spotyka się ze zjawiskową i poukładaną prezenterką radiową Elin. Jednak jego myśli wciąż krążą wokół Robin i jej bezpieczeństwa. Strike zżył się ze swoją asystentką i zdaje sobie sprawę, że na chwilę obecną jest ona jego piętą achillesową. Nie darowałby sobie, gdyby coś złego jej się przytrafiło. Robin jest jednak uparta i nieugięta, nie pozwala odsunąć się od śledztwa, nie rezygnuje z pracy. Od lat marzyła o pracy detektywa i nie pozwoli sobie tego odebrać z powodu jakiegoś psychopaty.
Galbraith w trzeciej części przygód Cormorana i panny Ellacott poświęca tej drugiej więcej czasu niż w poprzednich tomach. Odkrywamy przeszłość Robin. Autor odsłania migawki z jej dzieciństwa oraz młodości. Dowiadujemy się również szczegółów tragedii sprzed lat. Zdarzenie to tłumaczy jej rezygnację ze studiów psychologicznych i przywiązanie do Matthew. Jesteśmy świadkami przygotowań do ślubu i niespodziewanych turbulencji, na które zostaje wystawiony jej długoletni związek.
Robin szamocze się ze swymi uczuciami i przemyśleniami. Nie jest pewna, czy małżeństwo z obecnym narzeczonym to właściwa decyzja. Dręczą ją koszmary z przeszłości, które nie dość, że bolesne, to jeszcze pojawiają się w trudnym zawodowo momencie. Przyszła panna młoda czuje się nierozumiana i osamotniona. Ma jednak wsparcie matki, która widzi w oczach córki obawy. Matka nie naciska jej i nie doradza, pozostawia dziewczynie czas na przemyślenie wszystkiego i dokonanie własnego wyboru.
W Żniwach zła poznajemy również tajemnicę szczególnej relacji łączącej detektywa z niejakim Shankerem. Przedstawiciel półświatka, podobnie jak Cormoran, szczerze nienawidzi Whittakera i zostaje zaangażowany do pomocy przy sprawie przesyłki.
Po raz pierwszy zdarza się, że już na samym początku powieści mamy wyłonionych podejrzanych. W poprzednich sprawach osoba zabójcy pozostawała zagadką do samego końca. Tym razem Strike typuje nazwiska ze swej przeszłości i choć nie ma dowodów, twardo trzyma się swej strategii. Czy detektyw ma rację? Czy rozwiązanie zagadki znajduje się w przeszłości? Czy może demony minionych lat i głęboko skrywane uprzedzenia uniemożliwiają weteranowi trzeźwy osąd sytuacji? Czy Robin stanie na ślubnym kobiercu? I wreszcie, jak ta sprawa wpłynie na relację głównych bohaterów. Tego dowiecie się, gdy zajrzycie do kryminału.
Uwielbiam tą serię.
OdpowiedzUsuńSwego czasu zastanawiałam się, czy nie sięgnąć po kryminały od Rowling, ale zrezygnowałam... Zaczęłam czytać "Trafny wybór" ale przekleństwa i wulgaryzmy mnie odrzuciły. Chyba zostanę tylko przy Potterze :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - akcja zdecydowanie wciąga. Przyznam, że kiedy sięgałam po pierwszą część tej serii miałam rozliczne obawy, czy aby na pewno słynna z fantastycznego cyklu autorka podoła wyzwaniu. A jednak każdy kolejny kryminał okazuje się równie udany. Ta część także bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńChoć brzmi to ciekawie, jakiś nie mam ochoty na Rowling w tym wydaniu :P
OdpowiedzUsuńCieszę się, że autorka pisze już czwarty tom, bo poprzednie przypadły mi do gustu. Dobrze, że w "Żniwach zła" była okazja, żeby lepiej poznać Robin - również uznaję to za duży plus. Ogólnie im dalej, tym myślę, że lepiej J. K. Rowling sobie w tym gatunku radzi :)
OdpowiedzUsuń