18:18

nieprzeczytane.pl czyli moje najgorsze zakupy w sieci!!!


Różne rzeczy przytrafiały mi się w związku z zakupami w Internecie, ale matrix i dzień świstaka w jednym, po raz pierwszy.
Do tej pory robiłam zakupy w nieprzeczytane.pl. Nie było większych problemów. Zdarzyło się, że w trakcie realizacji zamówienia jakaś  książka okazała się niedostępna lub wysłano produkt uszkodzony. Wszystko od razu było wyjaśniane, załatwiane bez najmniejszych problemów, a panie z obsługi klienta, lub infolinii jak kto woli, uprzejmie i sprawnie załatwiały  sprawy związane z zakupami. Sytuacja, w której znalazłam się w tym tygodniu po prostu mnie przerosła. Poziom absurdu sięgnął zenitu!!!

Od kilku dni pieczołowicie tworzyłam listę książek do zamówienia, jest nas w domu czworo i wszyscy czytamy (tak, tak, podnosimy średnią krajową ilości przeczytanych książek rocznie), więc trochę się tego zebrało. W miniony weekend czyli 7 kwietnia złożyłam zamówienie, z radością oczekując przesyłki. Wszystkie zamówione przeze mnie książki były opisane jako dostępne w ciągu 24 godzin. Liczyłam zatem, że we wtorek, no najpóźniej w środę, czyli 10 kwietnia otworzę moją przesyłkę. W środę zaczął niepokoić mnie fakt, że status mojego zamówienia się nie zmienił i nadal było ono w realizacji. Jestem wyrozumiała i cierpliwa, wytrzymałam do czwartku! Tak, cierpliwa i wyrozumiała, w końcu książki miały być dostępne od ręki!!!

W czwartek nie wytrzymałam. Do południa zadzwoniłam na infolinię. Młoda kobieta poinformowała mnie, że z moim zamówieniem jest mały problem... Problem, jaki...? Dlaczego nic o tym nie wiem...? Nikt się przez tyle dni nie raczył  ze mną skontaktować... Problem jest taki, że jedna książka jest niedostępna. A co to za książka? Ach ta, no dobrze to trudno rezygnuję z niej i proszę o realizację pomniejszonego zamówienia. Ta książka była dostępna na stronie w momencie składania zamówienia, no ale mówi się trudno... Pani przeprasza mnie, choć przeprosiny brzmią w tonie: nie mam ochoty i nie mam za co, ale tak kazali na szkoleniu, więc przepraszam. Dziwne wydało mi się to, że tyle czasu nie realizują zamówienia i nawet nie próbują się kontaktować w chwili, gdy pojawia się problem. No ale teraz najważniejsze,że zamówienie wreszcie zostanie wysłane.

Czwartek po południu.... Dziwne, nie dostałam na maila żadnej informacji z nieprzeczytane.pl. Przesyłka miała być za pobraniem, więc logiczne jest wysłanie choćby nowej kwoty do zapłaty... A tu nic cisza... Biorę telefon do ręki i wybieram numer infolinii... Naprawdę długo czekam na połączenie z konsultantem, podaję numer zamówienia i ... Słyszę, że jest mały problem z moim zamówieniem... jedna z książek jest niedostępna ( ta sama, o której informowano mnie od rana)... Tym razem rozmawiam z mężczyzną. Proszę pana, ja ten tekst już dziś słyszałam... od rana... czy robicie dziś klientom dzień świstaka? Prosiłam już rano o usunięcie tej książki z listy zakupów i wysłanie przesyłki. W odpowiedzi dowiaduję się, że książka nie została rano usunięta, ale on, ten pan z obsługi klienta, robi to w tej chwili i moje zamówienie zostanie w piątek wysłane. Na koniec słyszę przeprosiny w imieniu firmy wypowiedziane tym samym tonem co wcześniej, czyli mam cię w d... .

Dziś jest piątek!!! Hurraaa.. Czekam na książki. Coś mnie jednak tknęło... dzwonię na infolinię i.... zgadnijcie!? Macie rację, ale nie do końca... Tak jest mały problem z moim zamówieniem... Nie ma jednej książki... Nie, to nie ten tytuł, ten przecież usunęliśmy w czwartek... Chodzi o inną książkę... Jaja sobie ze mnie robicie??? Poczekajcie jeszcze tydzień z moim zamówieniem, to innych książek z listy też zacznie brakować!!! Teraz jestem już wściekła na maksa. Zero kontaktu ze strony księgarni!!! Zamówienie nie jest realizowane i wszyscy mają to w głębokim poważaniu, a tydzień prawie minął... Najlepsze zaczyna się teraz... Książka, o której mówimy ( ta druga) jest dostępna na stronie i jest w magazynie, ale mi jej nie wyślą... ponieważ do mojego zamówienia został przypisany inny dostawca!!! Nie mogą mi zmienić dostawcy, bo innego do mojego zamówienia przypisano, i basta!!! Czyli książkę mają, ale od innego dostawcy, więc inni mogą ją sobie zamówić (jak im szczęście sprzyjać będzie)- ALE JA JEJ NIE DOSTANĘ!!! Dostanę, przepraszam za pomyłkę, ja jej nie mogę kupić!!! Pytam pana z infolinii, czy zdaje sobie sprawę z absurdu jaki wygłasza... Teraz to już krzyczę do słuchawki, że skoro książka jest dostępna to mają mi ją przesłać i wreszcie zrealizować to cholerne zamówienie!!!

Piątek, 12.04., kilka godzin później... Tym razem mój mąż dzwoni... Ja stoję obok i słucham przez głośnik ...Po zalogowaniu na stronie księgarni widzimy, że status zamówienia z "w realizacji" zmienił się na "skompletowane". To chyba dobrze. Ktoś wreszcie ruszył swoje cztery litery i zamówienie zostanie wreszcie po tygodniu wysłane... Po długim okresie oczekiwania odzywa się pracownik... Jest pewien problem z jedną książką... i tu wymienia tytuł tej drugiej (dostępnej tylko dla wybranych- tych, którym przypisano właściwego dostawcę) książki...??? Ach, nie.. przepraszam... teraz widzę, że została usunięta z zamówienia dziś rano...??? Jak to usunięta? Ja nie kazałam jej usuwać, tylko zmienić mi dostawcę!!! Chcę być wśród WYBRANYCH! Tych, których zamówienia realizujecie! Co mnie obchodzi od jakiego dostawcy dostanę towar??? Książka jest na stronie księgarni, jest w magazynach, co mnie obchodzi dostawca??? I jakim prawem bez mojej zgody usunięto książkę z listy zakupów!!! Rozmowy są nagrywane, więc można sprawdzić co mówiłam!!! 

W tym momencie nerwy nam puściły... przecież to, co się działo przez ostatnie dni to totalny absurd... pracownicy obsługi klienta dowolnie zmieniają zamówienia klientów (przypominam, można sprawdzić nagrania z rozmów!), zero kontaktu ze strony księgarni przez wiele dni, no i ci dostawcy... Jak widać trzeba mieć w życiu szczęście, nawet by zrobić tak prozaiczną rzecz jak zakupy przez Internet, zwłaszcza jeśli chodzi o zakupy na stronie nieprzeczytane.pl!!! 

Jest piątek wieczór. Nie wiem co z moim zamówieniem. Już nie mam siły dzwonić (ostatni pracownik infolinii nie wytrzymał ciśnienia i się rozłączył!!!). Czuję, jakbym żyła w jakiejś równoległej rzeczywistości... Mamy, ale nie sprzedamy... Zamówienie skompletowane, ale nie ma wszystkich książek... Dobrze chociaż, że to zamówienie za pobraniem... Jak myślicie, dostaniemy swoje zamówienie? Jeśli tak, to kiedy? No i czy jesteśmy godni zakupu tej drugiej książki, która jest dostępna, ale nie dla nas...

Zanim zrobicie zakupy książkowe przez Internet, zastanówcie się dobrze, czy jesteście godni wydawania kasy w nieprzeczytane.pl.

PS Dam znać jak to się wszystko skończyło!!!

7 komentarzy:

  1. DRAMAT! JA CZEKAM NA ZAPŁACONE KSIŻKI JUZ DWA TYGODNIE.CHYBA PRZEJDĘ SIĘ NA POLICJĘ.CZUJĘ SIE OKRADZIONY.ZERO ODBIORU TELEFONU.NIKT NIE PODNOSI SŁUCHAWKI.NA POCZTĘ TEŻ NIE ODPOWIADAJĄ.DRAMAT!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi przykro. Niedługo opiszę jak to się wszystko skończyło, bo historia ma swój dalszy ciąg. Pozdrawiam,
    Wiecznie Zaczytana

    OdpowiedzUsuń
  3. I jak? Chcemy poznać zakończenie tego dramatu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © W Molikowie , Blogger