19:04

Katarzyna Berenika Miszczuk PUSTUŁKA

Książka: Pustułka
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo: WAB




Debiut Katarzyny Bereniki Miszczuk w roli autorki kryminału.
Na Wyspę Ptaków niespodziewanie i licznie przybywają przedstawiciele rodziny Spyropoulos. Prywatna wyspa, na której znajduje się rezerwat inteligentnych i drapieżnych ptaków pustułek, od dawna należy do tej niezwykle zamożnej rodziny. Tutaj, przez większą część roku, urzęduje nestor rodu Wiktor Spyropoulos. To jego azyl i centrum zarządzania potężną firmą. Tutaj również, z dala od czujnego wzroku żony,  chętnie romansuje z młodymi kobietami. Niezapowiedziana wizyta żony, córki, syna wraz ze świeżo poślubioną małżonką oraz siostry nie jest Wiktorowi na rękę. Pracuje bardzo intensywnie i nie lubi gdy mu ktoś przeszkadza. Dodatkowo, jego plany miłego spędzenia czasu z ponętną asystentką, Aleksandrą, legły w gruzach. 

Niespodziewana wizyta zagęszcza atmosferę na wyspie. Konstancja, żona Wiktora, była modelka, a obecnie stała klientka najdroższych butików oraz klinik medycyny estetycznej, bacznie obserwuje męża i jego atrakcyjną współpracownicę. Nieudane małżeństwo odreagowuje regularnie topiąc smutki w alkoholu. Sylwia, ich córka, stara się schodzić wszystkim z drogi. Dotyczy to także jej brata, który zabrał na wyspę Izę, ładniutką, lecz głupiutką, małżonkę, którą poślubił zaledwie kilka dni wcześniej. Stefania, siostra Wiktora, przybyła do rodzinnej posiadłości wraz z pieskiem i najnowszym ukochanym, chirurgiem plastycznym Marcinem. W przeszłości była współwłaścicielką Wyspy Ptaków, jednakże kłopoty finansowe sprawiły, iż została zmuszona do odsprzedania swej części bratu. Od tamtej pory mogła przybywać do rodzinnej posiadłości jedynie na specjalne zaproszenie Wiktora lub jego żony. Relacje między członkami rodziny są wyjątkowo napięte. Wzajemne żale i pretensje nieustannie powodują spięcia.

Warunki atmosferyczne sprawiają, iż wszyscy ci ludzie zostają uwięzieni na wyspie. Towarzyszy im kilka osób ze służby oraz Paweł, osobisty asystent Wiktora. Gdy mieszkańcy odkrywają zwłoki, okazuje się, że nie są w stanie nawet zawiadomić policji. Pogoda uniemożliwia korzystanie z telefonów i komputerów. A to dopiero początek ich kłopotów. Giną kolejne osoby, a rodzinne tajemnice wychodzą na światło dzienne. 

Rodzina Spyropoulos nie ma sobie równych. Katarzyna Berenika Miszczuk stworzyła mistrzowskie kreacje bohaterów. Każda postać to złożona, niejednoznaczna historia. Życie i jego codzienne problemy odcisnęły na nich swoje piętno. Ambicja i egoizm mieszają się tu z zawiścią, nienawiścią i  chęcią dominacji. W tej rodzinie istnieje tylko jedna zasada: totalny brak zasad. A może raczej powinnam powiedzieć: wyłącznie własna korzyść. Łatwo jest przykleić im łatkę zepsutych do szpiku kości bogaczy. Nie robią na nich wrażenia kolejne morderstwa, nie barykadują się w pokojach z obawy o swoje życie. Każdy tylko dopatruje się własnych korzyści w dynamicznie zmieniającej się sytuacji. Pomimo tego daleka jestem od przyklejania im jakichkolwiek łatek. Nie lubię stereotypów. A i postaci stworzone przez autorkę, moim zdaniem, wymykają się wszelkim stereotypom. I to jest właśnie siła tej powieści. 

Pustułka to moje pierwsze zetknięcie z prozą Katarzyny Bereniki Miszczuk. Nie mam pojęcia dlaczego książka została ogłoszona kryminalnym debiutem autorki. Uwielbiam kryminały, jednak Pustułki nie mogę do nich zaliczyć. To bardziej powieść obyczajowa z rozbudowanym wątkiem kryminalnym. Naprawdę dobra powieść, choć kryminał przeciętny- każdy, bez trudu, przewidzi zakończenie. 

Książkę czyta się doskonale. Naprawdę. Banalnie proste rozwiązanie zagadki kryminalnej nie zdołało odebrać mi przyjemności czytania. Z czystym sercem mogę polecić. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © W Molikowie , Blogger