19:22

NA PÓŁNOC OD OKINAWY Wiesław Rybski

Książka: Na północ od Okinawy
Autor: Wiesław Rybski
Wydawnictwo: Poligraf




Wyjątkowe okoliczności przyrody, przystojny, bajecznie bogaty prezes, ambitne kobiety, amerykańscy marines oraz czyhające w ciemnościach niebezpieczeństwo- oto przepis Wiesława Rybskiego na znakomitą powieść sensacyjną.
Na północ od Okinawy to moje drugie spotkanie z prezesem Nelem Durandem. Pozwólcie, że najpierw przybliżę Wam nieco sylwetkę tego człowieka, którego niezwykłą i dramatyczną historię możecie poznać czytając pierwszy tom serii, czyli Relację rodzinną Czytaj recenzję
Nel Durand, w połowie Francuz, w połowie obywatel Hong Kongu, we wczesnym dzieciństwie został osierocony przez obojga rodziców. Po tragicznym w skutkach wypadku, pieczę nad chłopcem przejmuje jego chińska ciotka Ling Mang. Ona również sprawuje kontrolę nad olbrzymim, rodzinnym majątkiem, mającym trafić w ręce Nela po osiągnięciu przez niego stosownego wieku. Trzeba przyznać, iż Ling Mang doskonale poradziła sobie w tej trudnej, także dla niej, sytuacji. Jej siostrzeniec  wyrósł na elokwentnego, szarmanckiego  i rozsądnego mężczyznę. Nieobca mu jest rywalizacja oraz improwizacja, co często sprowadza na niego kłopoty i stawia w sytuacjach co najmniej niecodziennych, by nie powiedzieć niebezpiecznych. W Relacji rodzinnej Nel musi zmierzyć się z wyzwaniami jakie stawia przed nim przejęcie rodzinnego biznesu oraz tajemniczy list, zdeponowany w kancelarii prawnej, przez jego zmarłego, chińskiego dziadka.

Na północ od Okinawy pokazuje dalsze losy młodego prezesa, który doskonale zdążył się już zaaklimatyzować w nowej roli. Sprawy zawodowe, a także niewątpliwy urok osobisty pewnej niemieckiej dyplomatki, Agnes Wolf, rzucają Nela na Okinawę, u której wybrzeży znajduje się platforma, stosująca skomplikowany technologicznie proces OTEC (wykorzystanie gradientu temperatury oceanu do produkcji energii elektrycznej). Instalacja należy do armii Stanów Zjednoczonych, jednak oprócz marines, pracują na niej także cywile oraz japońska oceanograf, doktor Nana Okane, prowadząca badania naukowe z ramienia uniwersytetu w Tokio. Podczas odbywającego się na North-26 międzynarodowego sympozjum, dotyczącego nowych technologii pozyskiwania energii, dochodzi do zaskakujących, niebezpiecznych wydarzeń. Nel, jak dobrze zgadujecie, znajduje się dokładnie w ich centrum. Nie będę zdradzać więcej z treści, ale zapewniam, że będzie ciekawie. Zwłaszcza, że platforma skrywa pewną tajemnicę.

Książka liczy ponad pięćset stron, jednakże czytelnik kompletnie tego nie odczuwa. Akcja toczy się naprawdę wartko, a wyraziści bohaterowie przykuwają uwagę i wciągają w wir wydarzeń. To znakomita powieść sensacyjna osadzona w egzotycznych, japońskich pejzażach. Nel Durand pomaga amerykańskim marines, podbija serca nietuzinkowych kobiet, dzielnie stawia czoła wszelakiej maści bandytom i wychodzi z każdej opresji obronną ręką. Zupełnie jak James Bond! Obu panów łączy również nieprzeciętna aparycja oraz skłonność do podejmowania nadmiernego ryzyka. Takiemu mężczyźnie zwykle towarzyszy zjawiskowa kobieta. W tym wypadku jest to szalenie inteligentna pani naukowiec, Nana Okane.

Autor, z zawodu inżynier, i tym razem dorzucił do powieści garść informacji technicznych. Choć jestem totalną humanistką, nie miałam najmniejszego problemu z ich zrozumieniem. Myślę wręcz, że te techniczne fragmenty mogą stanowić swoistą "gratkę", zwłaszcza dla czytelników płci męskiej. I to kolejna rzecz warta podkreślenia, Na północ od Okinawy przeczytają chętnie zarówno panie, jak i panowie. 

Na Północ od Okinawy to druga książka Wiesława Rybskiego, którą miałam przyjemność przeczytać. Na podstawie obu publikacji mogę śmiało powiedzieć, iż autor ma swój własny styl. Styl, który nie ukrywam, odpowiada mi. Ponadto, jego powieści przesycone są dalekowschodnim duchem oraz mądrością życiową tamtejszych nacji. Pisane z punktu widzenia człowieka dojrzałego i doświadczonego, stanowią wyjątkowo ciekawą i wciągającą lekturę.

Na Północ od Okinawy to właściwy wybór, jeśli chcecie spędzić chwilę z dobrą lekturą. Możecie czytać ją jako samodzielną, indywidualną książkę, nie trzeba bowiem znać treści Relacji rodzinnej, by zrozumieć bohaterów, ich działania i motywy postępowania.  Ja jednak będę Was zachęcała do sięgnięcia także po pierwszą część przygód Nela Duranda. Obie powieści są po prostu znakomite, a emocje z nimi związane będą Wam długo towarzyszyły. 


4 komentarze:

  1. W sumie wydaje się dość ciekawa i nieco inna niż reszta :) Jak pojawi się w bibliotece, to czemu nie :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, bo znakomicie odczytałaś to, co chciałam podkreślić najbardziej- inność. Książki Wiesława Rybskiego to znakomity odpoczynek po wszystkich Mrozach, Bondach itp. Autor pisze w bardzo charakterystyczny sposób i nie unika ważnych tematów, przeplatając je wątkami sensacyjnymi. Po przeczytaniu pierwszej jego książki nie miałam wątpliwości, że sięgnę po kolejne.
    Pozdrawiam,
    Wiecznie Zaczytana

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo rzadko sięgam po książki osadzone w tak egzotycznym miejscu. raczej sięgnęłabym po książkę kogoś pochodzącego z tamtego zakątka świata, zamiast powieści polskiego autora. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem polscy autorzy po prostu wyjątkowo rzadko osadzają swe powieści poza Polską lub Europą. Jest to znacznie łatwiejsze, osadzenie miejsca akcji w Azji wymaga przede wszystkich odpowiedniego przygotowania i wiedzy. A z notki biograficznej zamieszczonej w książce wynika, iż W. Rybski takową wiedzę posiada. Poza tym, ja osobiście lubię odkrywać nowych autorów, lubię wyszukiwać książki, które mają swój niepowtarzalny charakter. Zbyt wiele razy nacięłam się cudowne, zachodnie bestsellery, które okazały się gniotami. Oczywiście wszystko rzecz gustu.
    Pozdrawiam,
    Wiecznie Zaczytana

    OdpowiedzUsuń

Copyright © W Molikowie , Blogger